Witam na mojej stronie internetowej. Powyżej w menu znajdziesz informacje o moich zainteresowaniach. Dowiesz się co lubię robić, jakiej muzyki słucham i jakie książki czytam i tak dalej. Po stronie prawej znajdują się opisy moich wycieczek krótkich i długich. Niektóre strony są w przygotowaniu. Zapraszam.

Licznik odwiedzin




poniedziałek, 5 marca 2012

1995 GDAŃSK

1995 GDAŃSK

SŁYNNY NEPTUN GDAŃSKI
W sierpniu 1995 roku wraz z Moniką, Hanią, Grześkiem i Baśką wyruszyliśmy na kilka dni do Gdańska. Tam zwiedziliśmy znaczną ilość zabytków tego dużego i pięknego miasta:
• Kościół Mariacki – jeden z największych w Polsce z XIV – XVI w. Związany z początkami Solidarności w Polsce.
• Długi Targ - najczęściej odwiedzana przez turystów ulica Gdańska.
• Dwór Artusa, Fontanna Neptuna, ratusz – symbole miasta.
• Bramy: Wyżynna, Zielona, Złota, inne.
• Kościoły: katedra w Oliwie (słynne organy), św. Mikołaja, św. Brygidy, św. Katarzyny.
• Ogród zoologiczny



ORP BŁYSKAWICA


Byliśmy także w Gdyni, gdzie podziwialiśmy słynny polski niszczyciel „Błyskawica”.

Podczas tego pobytu noclegi mieliśmy w dwóch różnych miejscach. Grzegorz i Basia udali się do akademika niedaleko stacji Gdańsk Politechnika. Pierwszą noc pozostała trójka spała w parafialnej piwnicy, w której było kilka łóżek. Drugą noc, ze względu na fakt, że do piwnicy wprowadziły się dzieci z ruchów oazowych, proboszcz pozwolił mi spędzić noc z dziewczynami w swojej kancelarii, pod warunkiem, że o ósmej rano nas tutaj nie będzie. Na trzecią noc postanowiliśmy pójść do Grzegorza i Barbary do akademika, by wynająć tam pokój z jedną tylko różnicą – bezpłatnie. Tego dnia tuż przed północą wróciliśmy z Sopotu. Monice udało się przemycić przez główne przejście. Ja z Hanią pozostaliśmy na zewnątrz akademika, który właśnie zamknięto. Postanowiliśmy szturmować stojące pod oknami rusztowania. Sam byłem w stanie dostać się do pokoju, gdzie przebywali Grzegorz i Basia, co wymagało trochę umiejętności alpinistycznych. Hankę musiałem przemycać przez pokój sąsiadek, które już dawno spały. Gdy je zbudziłem prosząc, by otworzyły okno, bo koleżanka „wróciwszy z dyskoteki” chce wejść do akademika, a główne drzwi są już zamknięte; odpowiedziały z przerażeniem: „przecież jesteśmy na drugim piętrze”.

KATEDRA W OLIWIE

Noc spędziliśmy spokojnie. Rano rozstaliśmy się z Grzegorzem i Barbarą, którzy postanowili jechać jeszcze do Jastrzębiej Góry. Ja z „moimi” dziewczynami wróciłem do Olsztyna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz