Trasa:
Toruń - Solec Kujawski - Bydgoszcz - Żnin - Wenecja - Biskupin - Gąsawa - Rogowo - Gniezno - Lednickie Pola - Dziekanowice - Pobiedziska - Poznań.
Sześć dni, około 200 km.
Dzień 1
Dnia 04 czerwca 2014 wcześnie rano zabierając ze sobą rower, namiot, wyjechałem pociągiem do Torunia. Tam rozpocząłem zwiedzanie. W związku z tym, że była to środa, większość toruńskich muzeów była bezpłatna.
Wysiadłem na stacji Toruń Miasto i ruszyłem w kierunku centrum miata. Po drodze zajrzałem do neogotyckiego kościoła garnizonowego św. Katarzyny z najwyższą w mieście wieżą. Potem ruszyłem w kierunku miasta zastanawiając się, gdzie zostawić obładowany sakwami rower. Było przed godziną 10 rano, a wiec dopiero co zaczynali otwierać muzea. Rower z bagażem zostawiłem na dziedzińcu ratusza, gdzie pozostał na cały dzień chodzenia po mieście. Nic nie zginęło.
Cały ratusz przeznaczony jest na muzeum. Można w nim zobaczyć sztukę gotycką, salę mieszczańską, wystawę poświęconą historii miasta. Przy ratuszu znajduje się pomnik Mikołaja Kopernika, który urodził się w tym mieście.
Wieża ratuszowa z pomnikiem Mikołaja Kopernika |
Korzystając z okazji bezpłatnego zwiedzania udałem się do kilku innych muzeów:
Muzeum Podróżników - wystawy poświęcone słynnemu Tony Halikowi.
Kamienica pod Gwiazdą - wystawa sztuki krajów dalekowschodniuch.
Dom Eskenów - XV wieczny dom kupiecki, wystawa poświęcona historii miasta Torunia.
Muzeum Etnograficzne - mały skansen w centrum miasta
Dom Kopernika - miejsce urodzenia słynnego astronoma.
Kamienica pod Gwiazdą - wystawa sztuki krajów dalekowschodniuch.
Dom Eskenów - XV wieczny dom kupiecki, wystawa poświęcona historii miasta Torunia.
Muzeum Etnograficzne - mały skansen w centrum miasta
Dom Kopernika - miejsce urodzenia słynnego astronoma.
Odwiedziłem także ruiny dużego zamku krzyżackiego, będącego pierwszym zamkiem krzyżackim wybudowanym przez krzyżaków na ziemi chełmińskiej, Miał stanowić bazę wypadową na podbój Prus. Zniszczony został w czasie wojny trzynastoletniej.
Ruiny zamku krzyżackiego |
Zajrzałem także do trzech zachowanych gotyckich kościołów:
Najświętszej Marii Panny,
Katedry świętych Janów
św. Jakuba.
Jedna z uliczek wzdłuz muru miejskiego |
Drzewo Krzyża - kościół św. Jakuba |
Fontana żaba przy toruńskim ratuszu |
Mikołaj Kopernik |
Dom Mikołaja Kopernika |
Po odwiedzeniu miejsc, zwiedzaniu zabytków, spacerze uliczkami Starego Miasta i odpoczynku na promenadzie wiślanej, ruszyłem w pierwszy rowerowy etap tej podrózy. Przez most na Wiśle, skręt na Nieszawkę i dalej wzdłuż rzeki w kierunku Solca Kujawskiego. W miasteczku krótki odpoczynek na ryneczku i dalej w drogę. Nocleg był przypadkowy. Zadzwoniłem na plebanię we wsi Otorowo, na przedmieściach Bydgoszczy i dostałem zgodę na rozbicie namiotu w ogródku księdza.
Dzień drugi
Przejazd przez most na Brdzie tuż obok ujścia rzeki do Wisły. Dojazd do centrum miasta. Odwiedziłem niewielkie muzeum o szczytnej, a jednocześnie wprowadzającej w błąd nazwie - Europejskie Centrum Pieniądza. Zwiedzanie trwa około 20 minut, a wystawa dotyczy historii mennicy bydgoskiej. Spacerowałem trochę po mieście. Obowiązkowo spacer uliczkami tzw. wenecji bydgoskiej. Zespół starych budynków nad kanałem przypominającym słynne włoskie miasto na wodzie.
Wenecja Bydgoska |
Most z kłódkami |
Tancerz na linie |
W katedrze bydgoskiej znajduje się słynny obraz Matki Bożej Pięknej Miłości, tzw.Matka Boża z różą. Obraz koronowany przez Ojca Świętego Jana Pawła II. Także wiele innych ciekawostek.
Matka Boża z różą |
Około godz 14 wyjechałem w kierunku na Szubin. W miejscowości Białe Błota pogubiłem się nieco i straciłem około godziny na znalezienie drogi. Związane było to z przebudową dróg. W połowie drogi do Szubina na drodze zaskakuje mnie burza. Godzinę spędziłem na przystanku autobusowym chroniąc się przed ulewą. W Szubinie krótka wizyta w kościele św. Andrzeja Boboli. Nie byłem pewny czy zdążę przed nocą dojechać do Żnina, ale udało się. Po niemal godzinnym poszukiwaniu noclegu na dziko nad jeziorem - liczne roje komarów, udałem się do proboszcza i dostałem gościnny apartament na plebanii kościoła św. Floriana, a rano zostałem zaproszony na śniadanie.
Dzień trzeci
Około dwóch godzin spędziłem w Żninie. Spacer uliczkami miasta, wieża. kościół poewangelicki, ławka nad jeziorem.
Na rynku głównym w Żninie |
Żnin słynie z powstałej w 1894 roku wąskotorowej koleji powiatowej. Obecnie kursują pociągi na trasie Żnin - Wenecja - Biskupin - Gąsawa głównie obwożąc grupy wycieczek szkolnych. Kolejka stanowi nie lada atrakcję turystyczną. W miejscowości Wenecja powstało małe muzeum kolei wąskotorowej.
Stacja kolejki wąskotorowej |
Jeden z wagonów |
Muzeum - Wenecja |
Muzeum - Wenecja |
Po kilkunastu minutach jazdy rowerem dojechałem do Gąsawy. Odpoczynek w parku w centrum miasta. Zwiedzanie zabytkowego XVII wiecznego drewnianego kościółka.
Kościół w Gąsawie |
W Marcinkowie Górnym przejechałem koło pomnika zamordowanego księcia Leszka Białego.
Leszek Biały |
Około 18 dotarłem do Rogowa. Tutaj proboszcz zezwolił na rozbicie namiotu nad brzegiem jeziora. Najlepsze miejsce biwakowe na całej mojej trasie.
Nocleg w Rogowie |
Nad jeziorem Rogowskim |
Szybka jazda do Gniezna. Przypadkowo dowiedziałem się, że o godz. 12.00 w katedrze gnieźnieńskiej ma nastąpić ingres arcybiskupa Wojciecha Polaka na stolicę prymasowską. Uczestniczyłem we Mszy Świętej na której obecni byli także pierwsza dama oraz inne znakomite osobistości ze świata polityki i kościoła. Przez cały czas trwania Mszy Świętej stałem tuż przy słynnych drzwiach gnieźnieńskich, otwieranych tylko w czasie doniosłych uroczystości. Po Mszy zwiedziłem świątynię oraz podziemia.
Bolesław Chrobry, tuż przy katedrze gnieźnieńskiej |
Drzwi gnieźnieńskie |
Relikwiarz św. Wojciecha |
Katedra Gnieźnieńska |
Po południu wyjazd na Lednickie Pola.
Dzień piąty.
Po hałaśliwej nocy pobudka i od razu niespodzianka. W kole rowerowym nie ma powietrza i na domiar złego zepsuła się pompka. Nie mogę napompować koła. Ponad godzinę tracę na pustych polach lednickich w poszukiwaniu możliwości napompowania roweru. Pomogli mi ci co pracowali przy demontażu sceny koło słynnej lednickiej ryby.
Dojechałem do wsi Dziekanowice. Tutaj kąpałem sie na plaży tuż obok Ostrowa Lednickiego, związanego z początkami Państwa Polskiego. Po południu zwiedzałem jeden z największych skansenów w Polsce - Wielkopolski Park Etnograficzny.
Na drodze do skansenu |
Nocleg w ciasnym rogu tuż pod murami kościoła w Pobiedziskach.
Dzień szósty.
Wcześnie rano pojawiłem się u wejścia do skansenu miniatur budowli Szlaku Piastowskiego i Wielkopolski, wykonanych w skali 1:20. Jedyne tego typu muzeum w Polsce. Potem szybka jazda do Poznania. Tuż przy wjeździe do miasta łapię kolejnego"kapcia" tym razem w przednim kole. Udało mi się szybko odnaleźć sklep rowerowy i pozbyć sie kłopotu.
Zwiedziłem katedrę na Ostrowie Tumskim. Kościól o bogatej i ważnej dla historii Polski. Uważa się, że pochowani zostali tutaj Mieszko I i Bolesław Chrobry.
Katedra na Ostrowie Tumskim |
Kazimierz Wielki |
Mieszko I i Bolesław Chrobry w złotej kaplicy. |
Krypta pierwszych władców Polski |
Wieże katedry |
Stare Miasto w Poznaniu. Chodziłem uliczkami miasta. Udało mi sie obejrzeć renesansowy słynny ratusz
Poznański ratusz |
Poznański ratusz |
Poznańska fara. |
Wnętrze poznańskiej fary |
Wnętrze fary |
Kościół Franciszkanów |
Po godzinie 16 wsiadłem w pociąg i wróciłem do Olsztyna. Nie przejechałem całego szklaku piastowskiego, ale byłem w jego ważniejszych miejscach. Przejechałem rowerem w ciągu sześciu dni około 200km.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz